10 lutego 2008, w czasie walnego zebrania sprawozdawczego Koła PZW Lębork Miasto, otrzymaliśmy informację, że w rzece Łebie w dół od Lęborka dwóch kłusowników łowi na robaka. Prosto z zebrania w okolice mostu kolejowego na Łebie wyruszył patrol SSR. Błyskawiczna reakcja strażników z Klubu Muchowego Dolina Łeby i Koła PZW Lębork Miasto pozwoliła ująć obu mięsiarzy.
Zatrzymanymi, którzy zachowywali się bardzo agresywnie, zajął się przybyły na miejsce patrol policji. Pierwszy kłusownik, łowiący bez uprawnień, zdążył zabrać 3 pstrągi potokowe (w tym jeden wymiarowy, 2 niewymiarowe). Drugi ze schwytanych (miał uprawnienia) zabił 12 małych potokowców (z tego tylko jeden przekraczał wymiar ochronny). Mamy nadzieję, że ludzi, którzy za cel postawili sobie tępienie drobnego pstrąga potokowego za pomocą ulubionego „jiga ziemnego”, spotka surowa kara. Sprawa została skierowana do Sądu Grodzkiego. Okręg PZW oszacuje poniesione straty, biorąc pod uwagę zarówno wartość skłusowanych ryb, jak i utraconego wylęgu- wynikiem kalkulacji będzie poważna suma. Obaj kłusownicy byli w przeszłości karani za złamanie RAPR (mandaty i wnioski do sądu organizacyjnego). Opisywana sprawa dowodzi, że niektórzy "wędkarze" są niereformowalni. Być może najwyższy czas się z nimi pożegnać?
Większość ryb nie osiągnęła nawet wymiaru ochronnego...i już nie osiągnie
"Trofea" kłusownika
|